Przemija tylko to, co jest kłamliwe. Dla prawdy śmierć nie istnieje.
Rdza niszczy żelazo, a kłamstwo duszę. Moją? Jego? Moją, bo okłamywałam samą siebie, że to się kiedyś zmieni, że on się kiedyś zmieni.. Kolejny raz, znowu zabolało, ale tym razem jakoś mniej. Czuję złość i doprowadza mnie do szału fakt, że choć ZNAM PRAWDĘ , on dalej twierdzi, że było inaczej. Kłamie, wciąż kłamie, sam chyba już uwierzył w to co próbuje wmówić mi.. Jednak powinien pamiętać, że kłamstwo, które nawet będzie powtarzane milion razy, prawdą się nie stanie! I może próbować, ale ja WIEM! Wiem jak było i nie wmówi mi nic.
Kłamstwo niszczy
również jego duszę. Jest słaby, nie potrafił zmierzyć się ze mną twarzą w
twarz. Bo wie, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, „że oczy prawdę mi
powiedzą, choć na języku zupełnie co innego, niezłe ścierwo..” Jest tchórzem, a
do tego ciągle mnie oszukuje.. i zastanawiam się tylko jak może spać beztrosko
w nocy, jak może patrzeć w lustro po tych wszystkich kłamstwach, bajkach, które
opowiada.. No jak? To, że tak kurczowo trzyma się swojej wersji ma dwie strony.
Z jednej strony jest to śmieszne, śmieszy mnie jak próbuje mi coś wmówić, męczy
się a ja wiem, że było inaczej, z drugiej jednak doprowadza do furii, gdyż
ciężko słuchać jak próbuje mi wmówić coś, co jest kłamstwem, jak próbuje
zaszczepić we mnie niepewność, zwątpienie i poczucie winy i jak wciąż stara się
bym popadła w obłęd, bym uwierzyła w nieprawdę i poczuła się.. wariatką! I to
nie pierwszy raz.
Niestety
takie są fakty, nie chcę uogólniać, ale znaczna większość mężczyzn, a w
zasadzie jeszcze niedojrzałych chłopców, kłamie! Ale to drogie panie z nami
jest coś nie tak, nie z nimi. My naiwnie wyszukujemy sobie takich mężczyzn, bo
wierzymy w to, że będziemy w stanie ich zmienić, że zakochają się w nas tak, że
akurat nas nie będą okłamywać i oszukiwać. Czas spojrzeć prawdzie w oczy, nigdy
się nie zmienią, a jeśli mówią, że się zmienią, to ZNOWU kłamią. Czas zmienić
podejście, dać szansę sobie na szczęście. Nie wierzmy w cuda, nie chciejmy ich
zmieniać, niech sobie są dupkami bez zasad moralnych, dajmy szansę komuś, kto
jej nie przepuści, komuś kto nas doceni, komuś komu będzie na nas zależało tak,
że szczerość nie będzie dla niego wyzwaniem.
bycie dupkiem nie zawsze jest stanem permanentnym
OdpowiedzUsuńniektórym zajmuje to całe życie, ale niektórzy dupkami bywają tylko od czasu do czasu i tylko w określonych sytuacjach
twierdzę tak na podstawie doświadczeń własnych i apeluję o unikanie pułapek pochopnego uogólniania :)
Jeśli nawet bywają "tylko" od czasu do czasu, nie na co dzień, w określonych sytuacjach, to są dupkami, gdyż w takich momentach myślą o sobie i swoich zachciankach. Nie wybiela ich fakt, że na następny dzień będą znów lojalni, szczerzy i kochający. Czasu się nie cofnie, "określonych sytuacji" nie wymaże, tym bardziej jak się powtarzają.
Usuń