sobota, 28 czerwca 2014

ocean rozkoszy




Dotknięta spojrzeniem, pomuskana słowem, chłonie zapach, próbuje zapamiętać dotyk. Błądzi palcami po jego ciele, a on koniuszkami, niczym artysta, maluje na niej swoje arcydzieło. Wpatrzona w jego oczy, widzi w nich swoje odbicie, w żadnym lustrze nie wyglądała tak pięknie. Czy właśnie tak ją widzi? On wzrokiem wędruje krętymi ścieżkami, nie przeoczając przy tym żadnej część jej ciała. 

Przemierzają razem ocean rozkoszy, nie myślą, niczym się nie przejmują. Nieważne jest wczoraj, nieważne jutro, ważne tylko by wciąż dryfować na tym oceanie, nie utonąć, nie dotrzeć na brzeg, nieustannie unosić się na powierzchni wody, razem.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz